Dlaczego z uporem czekam na Apple Store

Na początku chciałbym powiedzieć, że ten post nie jest skierowany przeciwko całej firmie iSpot ale do konkretnych jej pracowników, których nie będę wymieniał z imienia i nazwiska, bo nie oto chodzi.

Jak wszyscy wiemy, w Polsce nie działa oficjalny sklep Apple. Możemy znaleźć tylko oficjalnych Resellerów, takich jak np. iSpot, o którym trochę dziś opowiem. W całej Polsce znajduje się kilkanaście salonów iSpot, z których każdy czy to mniejszy czy większy próbuje przynajmniej oddać klimat Apple Store. Nie mam co do tego żadnych uwag. Nawet najmniejszy salon prezentuje się wspaniale i w moich oczach zachęca do wejścia do niego dla chociażby samego zobaczenia go. Niestety nie można powiedzieć tego samego o niektórych pracownikach.

Swego czasu rozglądałem się za MacBookiem Pro (następcą mojego niedawno sprzedanego MacBooka), więc korzystając z okazji przechadzania się po Galerii Mokotów, zajrzałem na chwilę do iSpota. Kto tam był to wie, że dużo miejsca tam nie ma. Obejrzałem to co chciałem i poszedłem po cennik. Na stoliku stała informacja o tym, że iSpot Galeria Mokotów poszukuje pracowników na stanowisko sprzedawców. Informacji należało się dowiedzieć bezpośrednio w salonie tak więc grzecznie się spytałem. Pan mi powiedział, że on nie zna szczegółów ale dał mi mail do osoby kompetentnej w tym temacie. Wróciłem do domu i napisałem mail czy oferta pracy jest nadal aktualna. Było to 20 maja. Tego samego dnia dostałem odpowiedź z prośbą o wysłanie CV. CV wysłałem 2 dni później gdyż musiałem je napisać i dokładnie przygotować. Po wysłaniu CV nastąpiła cisza. Aż do 13 czerwca, kiedy to upomniałem się o to czy wogólę dostanę jakąś odpowiedź w sprawie pracy. Jeszcze tego samego dnia dostałem piękną odpowiedź, cytuję: „Witam, Niestety na chwilę obecną nie poszukujemy nowych osób do pracy.” Pięknie, nie sądzicie? Czyż nie jest to profesjonalne podejście do kandydatów na pracowników? W takim razie po co ta wielka kartka z ofertą pracy, skoro i tak trzeba się upominać o to aby odpisano nam, że nie poszukują nowych pracowników?

Chyba znam odpowiedź, choć pewnie mogę się mylić. Być może iSpot nie chce zmieniać pracowników, gdyż obecni są wystarczający, posiadają obszerną wiedzę na temat maków oraz Apple i wogóle kogo tam może obchodzić jakiś Maćkofff. To oczywiście ironia, dlaczego? Wystarczy przejść się do iSpot Arkadia.

Na pierwszy rzut oka wszystko jest ok, wchodzimy do największego salonu iSpot w Polsce, oglądamy sobie Maki, iPody, oprogramowanie, torby na laptopy, itd… no i podchodzi do nas pracownik i pyta czy w czymś może pomóc. Skoro już jest i oferuje pomoc to czemu by z tego nie skorzystać i się nie spytać. Tak więc pytam się, czy najnowsze MBP Unibody mają w sobie iLife ’09, dostaję odpowiedź tak. Pytam o parametry, chłodzenie itd. no i przechodzę do sedna. Z racji tego, że cena jest u nas wysoka a na allegro można znaleźć te komputery w niższej cenie sprowadzone z innych krajów, pytam czy gdybym zakupił komputer w innym kraju, to czy mógłbym go w razie jakiejś usterki, zareklamować. Słyszę głośne „nie”. Podpieram się tym, że roczna gwarancja obejmuje cały świat (w krajach gdzie ten sprzęt jest sprzedawany), nadal słyszę nie i że w Polsce wogóle nie ma takiej możliwości. „Sprzęt musi być kupiony tutaj” – dowiaduję się. W takim razie wyciągnąłem moją broń ostateczną i się zapytałem: „W takim razie dlaczego serwis iSource 3 razy wymienił mi na gwarancji słuchawki do iPoda Shuffle przywiezionego z USA jako prezent? Dlaczego ani razu nie miałem z tym problemu?” No i tu się niestety pan pracownik oburzył. Odszedł zdenerwowany bez słowa i zaczął ustawiać komputery w jednej linii przewracając przy tym różne rzeczy i robiąc dużo hałasu.

Teraz już wiem dlaczego nie dostawałem odpowiedzi na moje CV. Po prostu nie umiem wmawiać ludziom głupot ani psuć wystawy ;-) Oczywiście jak już wspominałem na początku, nie mam pretensji do wszystkich pracujących w iSpocie bo znam wiele osób, które naprawdę znają się na rzeczy i potrafią miło i z humorem obsłużyć klienta. Pretensje moje kieruję do tych, którzy chyba nie wiedzą, że praca w salonie z podpisem „Premium Reseller” do czegoś zobowiązuje. Ot, tyle. Pozdrawiam :)

Kategorie: Apple | Tagi: , , , Komentarze - 5 »

Komentarze -

Komentarze - 5 to “Dlaczego z uporem czekam na Apple Store”

  1. Nuno

    He he widze mackofffie ze opisales nasza mala przygode w iSpocie XD tak pan byl naprawde dobry :P

  2. mon

    Maćku, wyslyasz CV 22 maja, a upominasz sie 13 czerwca, po czym dziwisz sie ze juz nie poszukuja xd
    ogolnie to podłoged xd

  3. Maćkofff

    @mon: masz racje, powinienem sie upominac wczesnie, jednak chcialem poczekac na odpowiedz bo wiem ze CV trzeba przeanalizowac. Chodzilo mi tylko o to ze po co robic zamieszanie z oferta pracy skoro sie nie odpowiada na CV w odpowiednim terminie a potem mowi sie ze narazie nie potrzebue sie nowych pracownikow. Relacja kandydat – pracodawca powinna byc na wysokim poziomie i nie obrazilbym sie gdybym dostal odpowiedz odmowna ale we wlasciwym czasie a nie po przypomnieniach.

  4. Amadeusz

    mackof, a nie pomyslales ze poprostu nie spodobal im sie twoj cv? a pracodawcy nie maja w zwyczaju odpowiadanie na prosby o prace, ktore odrzucaja z miejsca. Mysle ze brakuje ci doswiadczenia ;) i troche luzu…

  5. Maćkofff

    @Amadeusz: Jak najbardziej liczyłem się z tym, że mogę nie zostać przyjęty ze względu na moje jeszcze małe doświadczenie ale jak na taką firmę jednakowoż wolałbym dostać odpowiedź odmowną niż czekać. I następnym razem proszę Ciebie o wpisanie poprawnego maila (w przeciwnym przypadku nie uwzględnię tego komentarza)

Powrót na górę strony