Cztery Łapy
Niestety nie miałem weny ale przypomniałem sobie pewną piosenkę ;-)
Mleko – Kto dogoni psa
Bardzo lubię pana Policjanta
Wysoki chłopak, mundurek, przy pasku pałka.
Bardzo lubię pana Policjanta
Lubię też tego, co w moro chodzi ubrany.
Przezroczystą tarczą od ludzi jest ochraniany.
Bardzo lubię pana Policjanta
On ma notes, rozmowy z nim to bardzo fajna sprawa.
Zawsze Cię wysłucha, jak małe dziecko przez ulice przeprowadzi.
Jak znaku nie zauważysz, to na bloczku ci go pokaże.
Dobry chłopina cały dzień dla kraju tyra.
Dla kraju, dla porządku społecznego, on tyra dla mnie i dla Ciebie kolego.
Rodzinkę z naszych podatków żywi.
Bardzo go lubię, on dla mnie chce dobrze.
Kocham pana policjanta, on wie o tym dobrze.
Łapy, łapy, cztery łapy
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa, kto dogoni psa
Może Ty, może Ty, może jednak ja.
Dla kraju i swojej pensji zapomina, że jest człowiekiem
A dla mnie to już nie człowiek, tylko maszyna.
On nawet po pracy żonie znaki drogowe tłumaczy.
Dzieciaczki grzecznie dyrygują w piaskownicy kolegami.
Tacy jak tatuś chcą być, nie lubią mamy.
Ojciec ma pistolet, radio bezprzewodowe i czapkę,
A pod czapką bardzo mądra głowę.
Najbardziej lubię starego policjanta
On już jest dobrze oblukany.
Wie, kiedy można walnąć flachę z kolegami.
Młodego trzeba ostro pogłaskać pałami,
Bo za duży kozak, z młodymi lubi się zabawić.
Potem na dołek na czterdzieści osiem przytrzymań.
Niech wie, kto ma władze.
Na drugi raz nie zrobi tak żaden.
Łapy, łapy, cztery łapy
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa, kto dogoni psa
Może Ty, może Ty, może jednak ja.
Bardzo lubię pana Milicjanta
O przepraszam, a z reszta to tylko nazwa.
Bardzo lubię kiedy zamiast pomagać, szkodzi.
Kiedy zamiast wysłuchać, pałą przyłoży.
Czasem się zastanawiam,
Dlaczego pies na pana policjanta się mawia.
Czasem się zastanawiam,
Dlaczego samochód suką nazywany jego.
To bardzo proste, chyba nie musze tłumaczyć, kolego.
Bardzo lubię pieska co żre z mojej michy.
Ale dlaczego, gryzie łapę swoje pana, chlebodawcy, dlaczego.
To prosta sprawa, on już nie wie komu ma służyć.
Kiedy jest w pracy, a kiedy przestaje michy obrabiać.
System mózg przeżarł doszczętnie.
Jak kończą pieski, czy idą do raju.
Tylko jeszcze jedna sprawa.
Wiele jest burków, ale nie każdy burek to ta sama psina.
Trudno to rozstrzygać, trudno spór rozwikłać.
Chyba trzeba zmienić się w wilka.
Łapy, łapy, cztery łapy
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa, kto dogoni psa
Może ty, może Ty, może jednak ja. (bis)
Łapy, łapy, cztery łapy.
Kategorie: GTWb | Tagi: Cztery Łapy, GTWb Komentarze - 5 »
Komentarze -
Listopad 21st, 2008 at 3:01
Racja, była taka piosenka ;)
Listopad 21st, 2008 at 15:38
Kto dogoni psa, kto dogoni psa… :)
Grudzień 3rd, 2008 at 22:59
No tak… Piosenka ma fajny rytm i lubię jej słuchać, ale ze względu na jej treść – nienawiść do policji – co dla mnie jest głupotą i plątanie się w tym co śpiewa:
„Młodego trzeba ostro pogłaskać pałami,
Bo za duży kozak, z młodymi lubi się zabawić.
Potem na dołek na czterdzieści osiem przytrzymań.
Niech wie, kto ma władze.
Na drugi raz nie zrobi tak żaden.”
i
„Bardzo lubię kiedy zamiast pomagać, szkodzi.
Kiedy zamiast wysłuchać, pałą przyłoży.”
To takie rozumowanie Kali’ego z „W pustyni i w puszczy” co to jest dobro, a co zło „dobro jest wtedy kiedy Kali ukraść komuś krowa, a zło jest wtedy kiedy ktoś Kali ukraść krowa.” Tak samo taki drech: „dobrze jest jak ja przywalę policjantowi, a jest źle jak policjant mi przyklepie.” – nienawidzę takich hipokrytów, a kiedy im coś ukradną, to pewnie wzywają policję i proszą ją o pomoc.
Grudzień 3rd, 2008 at 23:05
Do tej piosenki podszedłem akurat w ten sposób, że uznałem to tylko jako piosenkę a nie treść która ma pokazać nienawiść do policji. Prawdą jest, że mamy kilka paradoksów w tej piosence ale pamiętajmy, żeby podejść do niej z pewnym dystansem też :)
Grudzień 5th, 2008 at 22:10
Ja bym nie pamiętał/ ;) chciałem rozpocząc dyskusję intelektualną… grono już mi nie wystarcza…