Dziś ciekawy programik – może niektórym z Was znany. App Store Expense Monitor ¹ pokazuje nam listę kont iTunes App Store do których logowaliśmy się z naszego komputera wraz z listą zakupionych programów. Po lewej stronie znajduje się podsumowanie naszych zakupów – czyli łączna suma pieniędzy którą wydaliśmy na aplikacje. Jest tylko jeden haczyk. Aplikacja zlicza ceny obecnie obowiązujące w App Store, więc jeśli tak jak np. w moim przypadku: kupiliśmy Need for Speed Hot Pursuit w promocji za 0,79€ a teraz kosztuje on 3,99€ to system doda do sumy obecnie obowiązującą cenę. Dlatego suma nie zawsze będzie prawdziwa w stosunku do tego co wydaliśmy. Natomiast może to być fajne zobrazowanie oszczędności dla osób, które np. nic nie kupiły ² tylko ściągały aplikacje wtedy kiedy były darmowe. Ja mam dwa konta i jak widać w US iTunes App Store zaoszczędziłem ponad 120 dolarów ;-)

Tylko właściwie nie wiem po co, ponieważ nic ciekawego na niej nie ma. No dobra… jest – informacja o tym ile cennych megabajtów dysku nam zabrała. Dla niektórych jest to ważne – Recovery pochłania 650MB :) Aby zobaczyć partycję Recovery w Mac OS X Lion należy w terminalu wpisać komendę defaults write com.apple.DiskUtility DUDebugMenuEnabled 1 a następnie włączyć program Disk Utility i z górnego Menu wybrać zakładkę Debug -> Show Every Partition. ¹

Spokojnie… jak narazie tylko dla zarejestrowanych developerów :) Trochę dziwi mnie przeskoczenie do tej wersji bez instalacji 10.7.1 ale może 10.7.1 jest już gotowa dla wszystkich i niedługo się pokaże. Snow Leopard 10.6.1 też pojawił się chwilę po premierze ale wtedy to miało sens. Bo po włączeniu konta gościa – czyścił konta innych użytkowników. To dopiero była jazda ;) Na szczęście mam nadzieję, że w Lionie poprawią tylko jakieś małe bugi jak np. wkurzający mnie Dock który czasem się pojawia w aplikacji pełnoekranowej. ¹

Przy okazji: Link do nowości Apple ze środy wrzuciłem na górną belkę :)

Czy kogoś jeszcze prócz mnie – wkurza nowy czat na Facebooku? Nic nie trzyma się ładu i składu, aby zacząć z kimś pisać trzeba dotrzeć do tej osoby wśród tych którzy są offline. Bez sensu. Ale jest na to sposób.

Projekt nazywa się facebook fixes ¹ i jest autorstwa Tala Atera. Założenie jest proste. Wrócić do funkcjonalności poprzedniego czatu – czyli pokazywać tylko znajomych online. Jak to zrobić? Na Windowsie wystarczy zainstalować specjalną wtyczkę do przeglądarki – dzięki temu czat z automatu będzie się uruchamiał w „poprawionej” wersji. Osoby korzystające z Maka bądz Linuksa mają specjalny bookmarklet który muszą sobie dodać do paska zakładek. Za każdym razem wchodząc na Facebooka – aby pokazać poprawiony czat – należy kliknąć w ten bookmarklet. Jest to trochę uciążliwe ale autor pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Gorąco polecam – myślę, że nie tylko mnie się to przyda :)